Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci walczą z dopalaczami

Data publikacji 06.10.2010

Stołeczni policjanci wspólnie z inspektorami sanitarnymi skontrolowali ponad 100 placówek, w których prowadzono sprzedaż hurtową i detaliczną oraz produkcję dopalaczy. Sklepy z dopalaczami próbowały wznawiać działalność mimo dostarczenia im decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego o zamknięciu. W ciągu ostatnich dni funkcjonariusze z komendy stołecznej odnotowali 27 przypadków naruszenia plomb zewnętrznych. Odnotowano również dwa przypadki włamania do takich punktów.

Od kilku dni stołeczni policjanci wspólnie z inspektorami sanitarnymi kontrolują sklepy i hurtownie z dopalaczami. Tylko w ciągu ostatniej doby stwierdzono 7 przypadków zerwania plomb i jeden przypadek włamania do sklepu z dopalaczami na Śródmieściu. Natomiast poprzedniej doby odnotowano 6 przypadków zerwania plomb i próbę włamania do takiego sklepu na Pradze Północ.

Wczoraj około 15.00 w sklepie przy Kłopotowskiej na warszawskiej Pradze Północ policjanci stwierdzili zerwanie plomby. W stosunku do pracownika skierowano wniosek o ukaranie do sądu. Założono nowe plomby. Zaledwie dwie minuty później zerwała je tym razem sama właścicielka. Również ona poniesie odpowiedzialność.

Dodatkowo minionej nocy w 3 punktach na Targowej, Kowieńskiej i przy ul. 11 listopada również stwierdzono zerwanie plomb. Policjanci ustalają, kto jest za to odpowiedzialny. Służby sanitarne ponownie oplombowały sklepy.

Wczoraj popołudniu na Śródmieściu zatrzymano kobietę i mężczyznę podejrzewanych o włamanie do sklepu z dopalaczami. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Zatrzymani przyznali się do winy. Ona jeszcze wczoraj usłyszała zarzut, on usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem dzisiaj. Najprawdopodobniej zastosowany zostanie wobec niego policyjny dozór.

Ostatnie dni to także inne naruszenia decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego. 22-letni Przemysław W. pomimo otrzymania decyzji o obowiązku wycofania z rynku dopalaczy, w najlepsze handlował dalej. Wspólnie z właścicielem sklepu podjęli własną decyzję, by nie zamykać sklepu i nie ograniczać sprzedaży. Mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą południowopraskiej komendy przedstawili mu zarzut. Wspólnie z nim odpowiedzialność poniesie również właściciel stoiska.

Do dwóch lat pozbawienia wolności grozi sprzedawcy, który mimo decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego otworzył sklep z „dopalaczami” na Pradze Północ. 26-letni sprzedawca Michał K. został zatrzymany. Policjantom tłumaczył, że właściciel kazał mu otworzyć sklep.

Na Śródmieściu z kolei policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu zatrzymali 23-letniego Adama M. To ostatni z członków czteroosobowej grupy, która kilka tygodni temu okradła człowieka, dosypując mu do piwa tzw. dopalacze. Mężczyzna stracił przytomność, wtedy został okradziony ze wszystkiego, co miał przy sobie. Gdy obudził się następnego dnia, zawiadomił Policję.

 

ak

Powrót na górę strony