Chciała "odbić" syna z rąk policjantów
Miała 1,5 promila alkoholu we krwi, gdy przyszła do komendy odebrać pijanego, nieletniego syna. Policjanci poinformowali kobietę, że syn zostanie przewieziony do izby wytrzeźwień. Grażyna L. postanowiła go uwolnić przy użyciu siły. Pomagał jej w tym kolega syna. Cała trójka została zatrzymana. Noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Dzisiaj odpowiedzą za swoje zachowanie.
Wczoraj około godziny 20.30 na terenie Parku Szczęśliwickiego policjanci zwalczający przestępczość wśród nieletnich zobaczyli pijanego 16-latka. Michała L. został przewieziony do komendy. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że ma on blisko 2 promile we krwi. Funkcjonariusze skontaktowali się telefonicznie z rodzicami chłopca.
Do komendy przy ulicy Opaczewskiej przyszła matka nieletniego Grażyna L. Ze względu na fakt, że była pod wyraźnym wpływem alkoholu nie przekazano jej syna. Kobieta opuściła komendę. Ale nie mogła się pogodzić, że syn zostanie przewieziony do izby wytrzeźwień.
Gdy policjanci prowadzili 16-latka do radiowozu, nagle obok pojawiła się matka chłopca i jego kolega 23-letni Mariusz W. Zaczeli odpychać funkcjonariuszy, tak aby nastolatek mógł uciec. Michał L. był bardzo agresywny wobec policjantów. Używał wulgarnych słów. Chcąc się uwolnić, zaczął się szarpać i kopać funkcjonariuszy. Cała trójka została zatrzymana. Noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Dzisiaj, gdy tylko wytrzeźwieją odpowiedzą za swoje zachowanie.