Pijany, bez prawa jazdy i kradzionym samochodem
Miał prawie 4 promile alkoholu we krwi i wsiadł za kierownicę seata. Jechał bez włączonych świateł i tablic rejestracyjnych. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policjantów z patrolu na ulicy Połczyńskiej. Jak się okazało, jechał mimo braku prawa jazdy, samochodem wartym 120 tysięcy złotych, który wcześniej skradł z salonu samochodowego na warszawskich Włochach. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Około 19.00 policjanci z patrolu odebrali komunikat, o jadącym ulicą Połczyńską pijanym kierowcy seata. Funkcjonariusze natychmiast udali się w ten rejon. Po chwili zauważyli jadącego, czarnego seata, bez włączonych świateł i tablic rejestracyjnych. Używając sygnałów świetlnych zatrzymali pojazd do kontroli. Gdy policjant podchodził w kierunku auta, kierowca ruszył z piskiem opon i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu na ulicy Ogrodowej został zatrzymany.
Za kierownicą auta siedział 38-letni Marek O. Zapach alkoholu czuć było w całym samochodzie. Badanie alkomatem wskazało u niego prawie 4 promile alkoholu we krwi. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że kierowca nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz żadnych dokumentów samochodu. Jak się okazało mężczyzna, kilka godzin wcześniej skradł seata z jednego z salonów samochodowych na warszawskich Włochach.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem.