Zatrzymany za kradzież kabli
W nocy policjanci z warszawskich Włoch zatrzymali Zygmunta Sz. W torbie, którą miał przy sobie mężczyzna, funkcjonariusze znaleźli około 100 metrów kabla, o różnej średnicy, który został skradziony z terenu budowy przy ulicy Zapustnej. Teraz zatrzymanemu za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
Kilka minut po 3.00 w nocy policjanci patrolujący ulice warszawskich Włoch zauważyli idących dwóch mężczyzn. Niesiony przez nich bagaż wzbudził podejrzenia u mundurowych. Kiedy funkcjonariusze podjechali bliżej, obserwowani na widok policyjnego radiowozu zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu pijany Zygmunt Sz. został zatrzymany.
Funkcjonariusze w foliowej torbie, którą miał przy sobie mężczyzna znaleźli blisko 100 metrów przewodów elektrycznych. Na pytanie stróżów prawa skąd ma kable, odparł, że znalazł je w przydrożnym śmietniku. Policjanci jednak nie dali wiary temu, co mówił zatrzymany. Bardzo szybko ustalili na czyją szkodę dokonano kradzieży i powiadomili właściciela mienia o kradzieży i odzyskaniu jego przedmiotów. Zgłaszający wartość strat oszacował na kwotę około 900 złotych. Dzisiaj Zygmunt Sz. naprawdopodobniej usłyszy zarzut kradzieży. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie jego wspólnika to tylko kwestia czasu.